Wielu z was zastanawia się: "Skąd ja mam wziąć 5 złotych dziennie? Przecież to 150 złotych co miesiąc, a ja ledwo wiążę koniec z końcem. Co to za głupi pomysł?"
Spokojnie, przede wszystkim kto powiedział, że to musi być 5 złotych dziennie? Ja zainspirowałem się wpisem na appfunds, który podał taką kwotę. Równie dobrze możesz zacząć od 1 złotówki. Trzeba pamiętać, że im mniejsza kwota codziennych oszczędności tym mniejszy kapitał na koniec projektu. Niestety matematyka jest nieubłagana.
Wróćmy do tematu posta: skąd ja mam wziąć 5 złotych dziennie? Sposobów jest mnóstwo. Wszystko zależy od Ciebie. Poniżej lista kilu najczęstszych przecieków w naszych kieszeniach:
- Rzuć palenie - nie wiem ile kosztuje dzisiaj najtańsza paczka papierosów, ale jest to pewnie około 5 - 6 złotych. Wypalasz paczkę dziennie w ciągu 30 lata jesteś o 300 000 biedniejszy.
- Pijesz piwo - tylko jedno piwo dziennie i znów jakieś 3 złote w kieszeni.
- Zmień bank - koszty prowadzenia rachunku bankowego mogą być zabójcze. Szczególnie jeśli często robisz wypłaty z obcych bankomatów i przelewy w okienku. Sprawdź ile w ciągu miesiąca wydajesz na różnego rodzaju opłaty i prowizje bankowe. Może czas założyć konto internetowe? Na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie.
- Abonament na telefon komórkowy - płacisz co miesięczny abonament, to sprawdź czy wykorzystujesz go w pełni? Ile minut zostaje Ci na następne okresy rozliczeniowe? Prawdopodobnie i tak ich nie wykorzystasz. Masz włączone jakieś usługi, z których nie korzystasz albo nie są Ci one potrzebne - wyłącz je. A może czas przejść na ofertę pre-paid.
- Abonament na telewizję kablową - tak te wszystkie 250 kanałów, z których oglądasz 5. Czy naprawdę jest Ci to potrzebne? Zastanów się. Możesz oszczędzić 30, 40 a nawet 50 złotych miesięcznie. Niby nie dużo, ale to przynajmniej 1 zł dziennie.
- Zmień sposób naliczenia opłat za prąd - możesz zmienić dostawcę prądu, możesz też zmienić licznik na dwutaryfowy. Kilkanaście złotych w kieszenie co miesiąc gwarantowane.
- Sprawdź ceny w sklepie, w którym robisz zakupy.
- Dojeżdżasz do pracy samochodem - spróbuj przesiąść się na komunikację miejską, idź na piechotę (wyjdzie Ci na zdrowie), zacznij dojeżdżać razem z kolegami/koleżankami z pracy i dzielcie się kosztami.
- Jedz w domu - jedzenie poza domem jest drogie. Może wydawać Ci się, że nie ale jeśli dobrze policzysz to się przekonasz ile kosztuje cię przygotowanie obiadu w domu a ile musisz zapłacić w barze czy restauracji.
- Znajdź sobie dodatkowe zajęcie. To nie taki duży problem, szczególnie dzisiaj w dobie internetu.
Powodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz